Rocznik 2011

Drużyna żaka młodszego wystąpiła w styczniu w jednym turnieju, organizowanym w Luboniu. Na nowoczesnej hali LOSiR rywalizowały dwa zespoły Canarinhos, ze zmiennym szczęściem, jednak z pewnością zdobywając kolejne cenne doświadczenie w rywalizacji z rówieśnikami z innych klubów.

Pierwsze dni tego roku zdominowały sparingi. Podopieczni trenera Pawlaka grali w Dopiewie, Poznaniu i w Kicinie. Mecz z AP Dębiec miał niecodzienny przebieg, ponieważ zawodnicy Skórzewa grali na bardzo małej hali w formule 3+bramkarz. Młodzi piłkarze Canarinhos mieli doskonałą sposobność, aby poćwiczyć drybling oraz wykończenie akcji. Z GKS Dopiewo rozegrali tak naprawdę dwa sparingi, najpierw z chłopcami o rok i dwa starszymi, a później z rówieśnikami.

Natomiast 18 stycznia utworzyli zespół wraz z chłopcami z rocznika 2010 i stawili czoła drużynie z Owińsk.

Marcin Pawlak & Angel

W listopadzie żaki z rocznika 2011 uczestniczyły w dwóch turniejach halowych. Pierwsze zawody odbyły się w Kiszkowie i rywalizowało w nich 10 zespołów z powiatu pilskiego, wągrowieckiego i poznańskiego.

Wszystkie mecze graczy Canarinhos obfitowały w dużą liczbę wygranych pojedynków 1×1, strzelonych bramek oraz bardzo kreatywnych „cieszynek”. Zawodnicy Skórzewa dopiero w finale musieli uznać wyższość rywali z Suchego Lasu.

Na uwagę zasługuje wyróżnienie indywidualne dla Krzysztofa Dasia, który został wybrany MVP turnieju. Cieszy także gra w ofensywie, którą można krótko podsumować bilansem bramkowym – 20:3.

Natomiast w niedzielę, 25 listopada chłopcy z rocznika 2011 udali się na turniej Luboń CUP. Każdy z podopiecznych trenera Pawlaka miał dużo okazji do pokazania swoich umiejętności, ponieważ trener wystawił w Luboniu 2 drużyny.

Zawody odbywały się w nietypowej dla chłopców formule, ponieważ w polu grało aż 5 zawodników, a bramki były ogromne (5x2m). Jednak dzielne żaki Canarinhos poradziły sobie z takimi warunkami stwarzając wiele sytuacji bramkowych, nie raz finalizując je pięknymi golami, nawet z główki!, a doświadczenie jakie zdobyli miejmy nadzieję, że zaprocentuje w przyszłości.

Marcin Pawlak & Angel