Aktualności

Remis juniorów
W środę 5 czerwca zostało rozegrane spotkanie w Lidze Wojewódzkiej Juniorów, w którym Canarinhos podejmowali UKS Śrem, nad którymi mają jeden punkt przewagi w tabeli.
Po pierwszym gwizdku sędziego rozpoczynającego spotkanie, gra toczyła się głównie w środku pola, ale to młodzi zawodnicy ze Skórzewa zdołali otworzyć wynik. W 30 minucie spotkania po główce kapitana drużyny Wasilewskiego podopieczni trenera Kaliszana prowadzili 1:0. Wynik utrzymał się do przerwy.
W drugą część meczu lepiej weszli goście, ponieważ wykorzystali błąd jednego z środkowych obrońców Canarinhos. Po 10 minutach zawodnicy ze Śremu wyszli na prowadzenie. Zmotywowało to gospodarzy do ataku, co dało efekt w 80 minucie spotkania. Swoją druga bramkę dołożył Wasilewski, który ustalił wynik spotkania.
Tomasz Wysoczański & Angel
KS Canarinhos Skórzewo – UKS Śrem 2:2
Bramki dla KS-u zdobył: Wasilewski[2]

Wywalczony remis rocznika 2006A z Lechem!
W niedzielne popołudnie 2 czerwca podopieczni trenera Anioły rywalizowali przy ulicy Bułgarskiej z Lechem Poznań. Skwar lał się z nieba, a mecz toczył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią, co sprawiało, że było jeszcze cieplej na boisku.
Mecz zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy zepchnęli graczy Canarinhos do głębokiej defensywy. Ciężko było młodym piłkarzom Skórzewa wymienić kilka podań. W 14 minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Jednak już minutę później Konecki ruszył indywidualnie środkiem pola, dość szczęśliwie zagrał do Derdy i było 1:1. Jednak to nadal Lech przeważał i po błędzie w defensywie KS-u gospodarze strzelili na 2:1.
Po zmianie stron nadal była widoczna przewaga Lecha, jednak już tylko nieznaczna, bo coraz śmielej atakowali gracze Skórzewa, szczególnie aktywny był Błochowiak, który przeprowadził kilka świetnych rajdów prawą stroną boiska. Niestety to zawodnicy z Poznania strzelili kolejną bramkę, mimo kilku dogodnych sytuacji podopiecznych trenera Anioły. Kiedy mecz powoli dobiegał końca Starzyk przeprowadził dobrą akcję lewą stroną boiska, uderzył w stronę bramki, obrońca piłkę wybił, ale czujny był Lipski i strzelił kontaktowego gola, a do końca meczu były 2 minuty. Sędzia doliczył 1 minutę, a Lech wykonywał rzut rożny. Piłkę z pola karnego wybili zawodnicy Skórzewa, Starzyk przyspieszył akcję i uruchomił na prawej stronie wysoko ustawionego Kendzie, który pomknął w stronę bramkę i uderzył tuż obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza. 3:3 i sędzia zakończył spotkanie.
Wielkie brawa dla zawodników Canarinhos za walkę do końca, zaangażowanie i wiarę w korzystny rezultat.
Niestety przed meczem doszło do fatalnego zdarzenia. Zawodnik Canarinhos – Paweł Nowaczyk podczas rozgrzewki nieszczęśliwie upadł i doznał złamania dwóch nadgarstków. Jest już po operacji – liczymy na szybki powrót do zdrowia i na boisko!
Dodatkowo podczas meczu urazu doznał bramkarz Skórzewa – Maks Bladocha, który złamał palec u ręki. Również trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Angel
Lech Poznań – KS Canarinhos Skórzewo 3:3 (2:1)
KS wystąpił w składzie:
Bladocha, Kolasa, Nowaczyk, Polańczyk, Frankiewicz, Drews, Kendzia, Błochowiak, Derda, Lipski(C), Ćwiertniak, Starzyk, Konecki
Bramki dla KS-u zdobyli: Derda(15′), Lipski(57′), Kendzia(60’+1′)

Porażka juniora młodszego
W upalną niedzielę zostało rozegrane spotkanie ligowe juniorów Canarinhos, którzy mierzyli się z Akademią Reissa, która bije się o pierwsze miejsce w tabeli.
Pierwsze minuty meczu wyglądały nieźle dla graczy Skórzewa, którzy próbowali zaatakować rywala, lecz niestety po ładnej akcji zespołowej Akademia otworzyła wynik spotkania. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, mimo starań młodych zawodników ze Skórzewo. Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego ciosu ze strony Akademii, który podciął skrzydła zawodnikom KS-u. Gospodarze dołożyli w 67 minucie kolejne trafienie, które zamknęło wynik meczu.
Tomasz Wysoczański & Angel
Akademia Reissa Poznań – KS Canarinhos Skórzewo 3:0

Wielkie emocje w Skórzewie
W sobotę 1 czerwca zawodnicy ze Skórzewa z rocznika 2009 gościli u siebie trzeci zespół I ligi – Akademię Piłkarską Reissa. Gospodarze rozpoczęli spotkanie bardzo ofensywnie, a w początkowej fazie meczu, gra toczyła się na połowie gości. O tym, że historia lubi się powtarzać, przekonali się zawodnicy Canarinhos, gdy to zespół Reissa po jednej z kont zdobył jako pierwszy bramkę. Nie podłamało to jednak drużyny trenera Matouszka. Najpierw za sprawą bramki, strzelonej przez powracającego po kontuzji Morkisa, a następnie po dwóch bramkach Szuby (asysta Sobkowiaka i Cytlaka) zespół wyszedł na prowadzenie 3:1. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Po zmianie stron, do ataków ruszył zespół gości, który za sprawą bramki zdobytej z rzutu wolnego, a następnie po akcji prawa stroną boiska doprowadził do wyrównania. Zawodnicy Canarinhos zachowali jednak chłodną głowę i ponownie ruszyli do ataków. Po jednym z nich, po dośrodkowaniu Cytlaka, piłkę do bramki skierował jeden z zawodników gości. Na tym jednak nie koniec emocji. Ponownie po akcji prawa strona zespół AP Reissa wyrównał. Nie podcięło to jednak skrzydeł młodym piłkarzom Skórzewa. Najpierw po strzale z dystansu Figla piłka trafiła w poprzeczkę, następnie Szuba po strzale wewnętrzną częścią stopy uderzył piłką w słupek. Gdy wydawało się, ze mecz zakończy się podziałem punktów, po raz kolejny młodzi zawodnicy ze Skórzewa pokazali, że gra się do końca. W 50 minucie spotkania, kapitan zespołu – Szuba, strzałem z linii pola karnego wyprowadził zespół na prowadzenie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:4.
Podziękowania za doping dla wszystkich zgromadzonych kibiców, w szczególności dla Michała Tyrakowskiego oraz Marcela Grzegorczyka!
Na tym nie koniec piłkarskich emocji. W przeciągu kolejnych 7 dni zespół rozegra 4 spotkania ligowe, odpowiednio z Orlikiem Poznań, NAP Nowy Tomyśl, Wartą Poznań oraz Sparta Oborniki.
Maciej Matouszek & Angel
KS Canarinhos Skórzewo – AP Reissa Poznań 5:4 (3:1)

Trwa zła passa drużyny rocznika 2006B
1 czerwca o godzinie 10:00 zawitała do Skórzewa na mecz rewanżowy drużyna Unii Swarzędz. Piękna pogoda, jak również wyśmienicie przygotowana murawa boiska zachęcała do wspaniałej rywalizacji.
Pierwsze minuty spotkania to przysłowiowe szachy piłkarskie, oba zespoły badały się na całym placu bez forsowania żadnej z bramek. Pierwsze ostrzeżenie padło w 6 minucie, kiedy zawodnik ze Swarzędza w pojedynku jeden na jeden z bramkarzem KS-u przegrał pojedynek. Co się odwlecze to nie uciecze i już pięć minut później było 0:1. Dalsza gra Skórzewa nie zachwycała, a błąd w ustawieniu bramkarza gospodarzy wykorzystali goście i cieszyli się ze zdobycia drugiej bramki. Ta strata podziałała pozytywnie na zawodników trenera Huchwajdy, zaczęli grać odważniej i to pomogło, ponieważ na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy w zamieszaniu podbramkowym jeden z zawodników Unii zatrzymał piłkę ręką na linii bramkowej. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna: rzut karny i czerwona kartka dla obrońcy gości. Strzał z dziewięciu metrów na bramkę zamienił Rosenfeld, choć szczęśliwie, bo po dobitce własnego uderzenia. Wynikiem 1:2 zakończyła się pierwsza część.
Na kolejne 30 minut młodzi piłkarze Canarinhos wyszli w przewadze jednego zawodnika i to mogło prognozować lepszą grę i kolejne zdobycze bramkowe. Niestety w tym dniu drużyna nie była tą ekipą, do której przyzwyczaiła kibiców. Akcje szarpane, mnóstwo niecelnych podań, brak komunikacji, jednym słowem taką grą meczu nie można wygrać. Jeszcze po stałym fragmencie goście zdobyli trzecią bramkę i nie oddali zwycięstwa już do końca spotkania.
Ten mecz pokazał ile pracy czeka zawodników, aby tworzyć przede wszystkim zgrany i waleczny zespół i godnie reprezentować barwy klubowe.
Marcin Wojtalik & Angel
KS wystąpił w składzie:
Mazur, Dębski, Czerniejewicz, Krzywosądzki – Błochowiak, Wojtalik(C), Majchrzak, Kasprzak – Rosenfeld / Grali również: Jankowiak, Sobczyk
Bramkę dla KS-u zdobył: Rosenfeld