Rocznik 2012

Porażka z ostatnim zespołem w tabeli
Od początku meczu lepsze sytuacje na zdobycie bramki stworzyła sobie drużyna gospodarzy. W 6 minucie Wichliński powalczył w polu karnym przeciwnika, przejął piłkę i wyłożył ją idealnie do Szala, który z trzech metrów nie trafił do pustej bramki. Minutę później było już 1:0 dla gospodarzy, kiedy to z prawej strony boiska przy piłce znalazł się Danek, podał do Wichlińskiego, a ten zamienił strzał na bramkę. W 8 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Balcerzak, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. W 10 minucie strzał Poznanova znów minął bramkę gości. Dwie minuty później Dziwiński zdecydował się na strzał, ale i tym razem nie udało się podwyższyć wyniku spotkania. W 15 minucie rzut rożny wykonywali goście i po dośrodkowaniu w pole karne głową uderzał zawodnik z Obornik, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. To był alarm dla drużyny gospodarzy, że ten element gry goście mieli wytrenowany i właśnie rzuty rożne wykonywane przez gości siały największy zamęt pod bramką gospodarzy. Minutę później strzał zawodnika z Obornik, ale bez problemu wyłapał piłkę Skotarczak. W 19 minucie gospodarze przeprowadzili bardzo ładną akcję, kiedy to Wichliński podał do Poznanova, ale ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił prosto w niego. W kolejnych minutach bardzo groźne sytuacje stwarzali sobie goście (głównie z rzutów rożnych). W 27 minucie błąd w linii obrony wykorzystali goście i było 1:1. Nie minęła minuta i już było 1:2, kiedy to po dośrodkowaniu piłki w pole karne napastnik z Obornik głową umieścił piłkę w bramce. W 35 minucie kolejny strzał zawodnika gości, ale Skotarczak obronił groźny strzał.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i to goście pewniej oraz bardziej zdecydowanie atakowali bramkę gospodarzy. W 42 minucie rzut rożny dla gości i było 1:3. Dwie minuty później groźny strzał obronił Kiszmanowicz. W 46 minucie znów Kiszmanowicz obronił strzał zawodnika z Obornik. Minutę później w dobrej sytuacji znalazł się Poznanov, ale uderzył obok bramki. Dwie minuty później na strzał zdecydował się Szal, ale bramkarz gości był na posterunku. W 51 minucie znów w bardzo dogodnej sytuacji znalazł się Poznanov, ale uderzył piłkę nad bramką. Minutę później strzał zawodnika gości, ale piłka przeszła obok bramki. W 54 minucie na strzał zdecydował się Hossa, ale znów obronił bramkarz gości. Minutę później zawodnik z Obornik kolejny raz zdecydował się na strzał, ale piłka znów minęła słupek bramki gospodarzy. W 57 minucie strzał Hossy, ale i tym razem piłka poszybowała nad bramką. W 60 minucie kolejny rzut rożny dla gości, strzał głową i było bardzo blisko podwyższenia rezultatu przez drużynę gości. W 68 minucie blisko strzelenia bramki głową był Balcerzak, ale bramkarz gości pewnie złapał piłkę. W 69 minucie znów rzut rożny dla gości, strzał na bramkę i 1:4. Minutę później na rajd środkiem boiska zdecydował się napastnik gości, minął kilku zawodników Canarinhos, uderzył na bramkę, Kiszmanowicz obronił, ale wobec dobitki był bez szans i było już 1:5. W 74 minucie z rzutu wolnego próbował jeszcze Biskupski, ale strzał minął bramkę gości. Trzy minuty przed końcem Kiszmanowicz obronił strzał zawodnika z Obornik. Na dwie minuty przed końcem rozmiary porażki zmniejszył Czajka, kiedy to po jego strzale bez szans był bramkarz gości.
Wynik końcowy 2:5, ale to była jak najbardziej zasłużona porażka zespołu Canarinhos. Być może, gdyby na początku meczu swoje szanse wykorzystali młodzi piłkarze Skórzewa to spotkanie potoczyłoby się inaczej, ale trzeba przyznać uczciwie, że był to najsłabszy mecz tego zespołu pod wodzą trenera Biskupskiego. Zabrakło dokładności, spokoju, koncentracji, woli walki i charakteru. Cały niedzielny mecz obserwował trener koordynator i szkoda, że to spotkanie drużyna zagrała poniżej swoich możliwości. Gratulacje dla drużyny gości, którzy wykorzystali błędy gospodarzy i skorzystali z prezentów, które w meczu rozdawali gospodarze.
Krystian Biskupski & Angel
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – Dziwiński, Przybysz, Balcerzak – Szal, Różański, Poznanov(C), Danek – Wichliński /Grali również: Kiszmanowicz, Hossa, Biskupski, Klucek, Czajka, Pastwa, Świergiel

Lider Ligi Wojewódzkiej poległ w Skórzewie
Mecz rozpoczął się z piętnastominutowym opóźnieniem, gdyż nie dojechał sędzia zawodów. W rolę sędziów wcielili się asystenci obu drużyn. W spotkanie od początku lepiej weszli młodzi piłkarze Canarinhos, którzy narzucili swój styl gry. W 11 minucie rzut wolny przed polem karnym wykonywał Wojtanowski, po jego strzale bramkarz wybił piłkę przed siebie, do piłki dopadł Ślusarski i strzelił na 1:0. Niestety 3 minuty później było już 1:1, a strzał na bramkę zamienił zawodnik z Piły. W 17 minucie bliźniaczo podobną sytuację mieli piłkarze Canarinhos. Znów rzut wolny wykonywał Wojtanowski, kolejny raz po jego strzale bramkarz wybił piłkę przed siebie, a tym razem Gierszewski znalazł się przy piłce i strzelił gola na 2:1. Mecz był dość wyrównany, ale dużo lepsze okazje stwarzali sobie zawodnicy Canarinhos, którzy grali naprawdę świetne zawody. Do przerwy 2:1.
Już na początku drugiej połowy w świetnej sytuacji znalazł się Ślusarski, kiedy to po podaniu zawodnika z Piły do tyłu przejął piłkę i po jego strzale znów piłkę z bramki wyjmował bramkarz z Piły. Gracze Canarinhos byli w tym meczu skuteczni i bardzo groźni pod bramką rywali z Piły. Od czasu do czasu próbowali się odgryźć zawodnicy lidera 1 Ligi Wojewódzkiej, ale bezskutecznie. Z dystansu próbowali jeszcze uderzać Kiepś czy Poznanov, ale nie zamienili swoich strzałów na bramkę. Trzeba zaznaczyć, że w tym meczu świetnie zagrała linia obrony, która nie pozwalała na zbyt wiele gościom. 4 minuty przed końcem meczu piłkę w środku pola miał Konieczny, piłka trafiła pod nogi Poznanova, który oszukał obrońcę i bardzo ładnym strzałem ustalił wynik spotkania na 4:1. Swoje szanse jeszcze mieli goście, ale pod koniec spotkania najpierw piłka wylądowała na poprzeczce bramki gospodarzy, a chwilę później świetną interwencją popisał się Przygocki.
Po naprawdę bardzo dobrym spotkaniu młodzi piłkarze Skórzewa pokonali u siebie zespół lidera 1 Ligi Wojewódzkiej z Piły. W tym spotkaniu przez pełne 80 minut kibice obserwowali dominację drużyny Canarinhos i każdy z zawodników zasłużył na słowa pochwały za swoją postawę!
Krystian Biskupski & Angel
KS wystąpił w składzie:
Przygocki – Wojtanowski(C), Kaszkowiak – Budych, Zwierzyński, Kiepś, Gierszewski, Węgelewski – Ślusarski / Grali również: Konieczny, Pastwa, Balcerzak, Zachaś, Poznanov, Pielesiak

Mecz towarzyski z Pogonią Szczecin FS
Od początku mecz był bardzo wyrównany. W 4 minucie Hossa po bardzo ładnej akcji graczy Canarinhos uderzył piłkę tuż obok bramki. W 6 minucie ten sam zawodnik próbował zaskoczyć bramkarza Pogoni strzałem głową. Minutę później groźny strzał napastnika Pogoni, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. W kolejnej minucie bardzo groźna akcja piłkarzy Pogoni i piłka wylądowała na poprzeczce. W 9 minucie groźny strzał zawodnika ze Szczecina, ale piłka przeszła tuż obok bramki. W 11 minucie znów groźny strzał piłkarza Pogoni, ale znów piłka przeszła obok bramki. W 13 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Canarinhos znalazł się napastnik Pogoni, ale po jego strzale z linii bramkowej Balcerzak wybił piłkę. W 16 minucie po ładnej akcji Canarinhos Szal podawał do Hossy, a ten ostatni umieścił piłkę w bramce i było 1:0 dla Canarinhos. Minutę później Szal miał swoją szansę na strzelenie gola, ale trafił prosto w bramkarza. W 20 minucie Skotarczak obronił groźny strzał zawodnika Pogoni. Minutę później Różański uderzał na bramkę, ale jego strzał został zablokowany. W 22 minucie to znów Skotarczak musiał się wykazać na linii bramkowej i obronił groźny strzał zawodnika Pogoni. W 27 minucie szybka kontra piłkarzy Pogoni zakończyła się zdobyciem bramki i było 1:1. Dwie minuty później świetne podanie Danka do Smukały, ale ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni musiał uznać wyższość tego drugiego. W 30 minucie znów świetna akcja zawodników Canarinhos, z prawej strony urwał się Balcerzak i bardzo dobrym podaniem obsłużył Poznanova, który z kilku metrów uderzył niestety nad bramką. W 35 minucie błąd w linii pomocy, szybka akcja piłkarzy Pogoni i było już 2:1 dla piłkarzy ze Szczecina. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy.
W 41 minucie po bardzo ładnej akcji Poznanov oddał strzał, ale bramkarz Pogoni był na posterunku. Minutę później strzał napastnika Pogoni, ale piłka przeszła tuż nad poprzeczką. W 44 minucie znów dwójkowa akcja Balcerzak – Poznanov, ale po strzale tego ostatniego bramkarz zdołał sparować piłkę na rzut rożny. W 45 minucie rzut rożny wykonywali gracze Canarinhos, ale w zamieszaniu podbramkowym nie potrafili umieścić piłki w bramce. W 51 minucie po strzale napastnika Pogoni świetnie obronił Piechowiak. W 59 minucie po świetnym podaniu Zachasia w sytuacji sam na sam znalazł się Poznanov, który został powalony w polu karnym. Niestety minutę później rzut karny wykonywany przez Poznanova obronił bramkarz Pogoni. W 61 i 62 minucie dwa bardzo groźne strzały z lewej strony boiska oddał Biskupski, ale najpierw bramkarz gości wyciągnął się jak struna i obronił strzał, a chwilę później piłka o centymetry minęła okienko bramki Pogoni. Minutę później było już 2:2, kiedy to po rzucie różnym zamieszanie wykorzystał Hossa i strzelił swojego drugiego gola w tym meczu. Od tego momentu nie wiedzieć dlaczego zespół Canarinhos przestał grać w piłkę. Po minucie było już 3:2 dla Pogoni, kiedy to strzał na bramkę zamienił zawodnik ze Szczecina. W 65 minucie strzał na bramkę próbował jeszcze zamienić Poznanov, a minutę później Hossa, ale bramkarz Pogoni znów był górą. W 68 minucie sytuacja sam na sam i było 4:2. W 70 minucie akcja Pogoni i znów strzał zamieniony na bramkę. Dwie minuty później dobra interwencja Piechowiaka, który obronił groźny strzał zawodnika Pogoni. W 75 minucie było już 6:2, a trzy minuty później 7:2. W ostatniej minucie meczu Czajka próbował zmniejszyć rozmiary porażki, ale strzał został zablokowany.
To cenny mecz sparingowy, ale też lekcja, która uczy drużynę tego, że mecz trwa do ostatniej minuty. Przypomina się mecz z Kaźmierzem, kiedy to do 65 minuty mecz był dość wyrównany, a wynik remisowy i tutaj sytuacja była bardzo podobna. W 63 minucie zespół zdobywa bramkę na 2:2, po czym przestaje grać w piłkę. Brakowało w tym meczu skuteczności i tzw. pazerności boiskowej. Kilka akcji mogło się naprawdę podobać, a sam wynik na pewno nie odzwierciedla 80 minut gry na boisku.
Krystian Biskupski & Angel
Pogoń Szczecin FS – KS Canarinhos Skórzewo 7:2 (2:1)
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – Kurzela(C), Zachaś, Balcerzak – Szal, Hossa, Różański, Biskupski – Świergiel / Grali również: Piechowiak, Smukała, Danek, Przybysz, Poznanov, Czajka

Horror w Tarnowie Podgórnym na korzyść Canarinhos!
Mecz lepiej zaczęła drużyna Tarnovii, która od początku spotkania wykorzystała błędy w linii obrony graczy Canarinhos i w dwie minuty zdobyła dwa gole, tym samym w 3 minucie spotkania już było 2:0 dla gospodarzy. Minutę później groźnie głową uderzał Poznanov. W 5 minucie rzut wolny dla gospodarzy, ale Skotarczak był na posterunku. W 7 minucie na strzał zdecydował się Biskupski, ale piłka przeszła obok bramki. W 9 minucie bardzo ładna akcja gości zakończyła się bramką, kiedy to Poznanov podał do Smukały, a ten zrobił sobie prezent na urodziny i strzelił bramkę na 2:1. W 11 minucie groźny strzał oddał Konieczny, ale bramkarz wybił piłkę na rzut różny. W 13 minucie znów dwójkowa akcja Smukała – Poznanov, ale strzał tego ostatniego został zablokowany. W 15 minucie Biskupski podawał do Koniecznego, ten wrzucił piłkę w pole karne, ale bramkarz gospodarzy złapał piłkę. W 18 minucie po atakach gości gospodarze przejęli piłkę i po szybkiej kontrze sam na sam ze Skotarczakiem znalazł się zawodnik Tarnovii i strzelił na 3:1. W 20 minucie rzut wolny dla gości, do piłki podszedł Konieczny, ale jego mocny strzał obronił bramkarz gospodarzy. W 24 minucie na strzał zdecydował się debiutujący w drużynie Canarinhos Pielesiak, ale piłka przeszła tuż obok bramki. W 26 minucie groźny strzał na bramkę gości oddał zawodnik Tarnovii, ale tym razem górą był bramkarz Canarinhos. Minutę później bardzo ładne podanie Pielesiaka do Poznanova, ten oddał strzał i było już tylko 3:2 dla gospodarzy. W 28 minucie znów w głównej roli Poznanov, ale po jego dobrym strzale górą był bramkarz Tarnovii. Minutę później znów zatrudniony został Skotarczak, ale obronił strzał zawodnika gospodarzy. W 30 minucie Budych podawał do Świergiela, ale bramkarz gospodarzy obronił. W tej samej minucie znów groźna akcja gospodarzy, ale piłkę zatrzymał bramkarz Canarinhos. W 31 minucie na strzał zdecydował się zawodnik Tarnovii i niestety było już 4:2 dla gospodarzy. W 33 minucie strzał oddał Budych, a minutę później po strzale Pielesiaka bramkarz sparował piłkę na słupek. W 37 minucie strzelał jeszcze Świergiel, ale niecelnie. Do przerwy 4:2 dla Tarnovii.
Na drugą połowę lepiej wyszli goście, którzy od pierwszych minut próbowali zagrozić bramkarzowi gospodarzy. W 43 minucie Budych prawą stroną boiska przeprowadził indywidualną akcję, ale jego strzał obronił bramkarz Tarnovii. W 45 minucie z lewej strony boiska ruszył Czajka i zdecydował się na strzał, który zamienił na bramkę. W 48 minucie rzut wolny dla gospodarzy, ale strzał przeleciał nad bramką. W 54 minucie Czajka znów uderzał na bramkę, ale górą był bramkarz gospodarzy. W 65 minucie strzał Balcerzaka znów obronił bramkarz Tarnovii. Dwie minuty później Czajka kolejny raz uderzał na bramkę, ale znów znalazła się ona w rękach bramkarza gospodarzy. Minutę później Czajka świetnym podaniem obsłużył Poznanova, a ten uderzył na bramkę i było już 4:4. Dwie minuty później Biskupski znów podaniem uruchomił Poznanova, który strzelił swoją trzecią bramkę w tym meczu i wyprowadził zespół gości na prowadzenie. Trzy minuty później faul przed polem karnym Pastwy i niestety przez dwie minuty zespół gości musiał grać w osłabieniu. Na domiar złego piłkarz Tarnovii uderzał na bramkę z rzutu wolnego, strzał obronił Piechowiak, ale wobec dobitki zawodnika Tarnovii był bez szans i gospodarze doprowadzili do remisu. Kiedy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów minutę przed końcem spotkania rzut rożny wykonywał Konieczny i po bardzo ładnym podaniu głową piłkę w bramce Tarnovii umieścił Balcerzak ustalając wynik spotkania.
Po dramatycznym spotkaniu zespół Canarinhos zdobył 3 punkty w tym meczu. Druga połowa w wykonaniu gości była dużo lepsza i dzięki temu to Canarinhos wracają do domu zadowoleni. To był mecz walki i choć pierwsza połowa była lepsza w wykonaniu gospodarzy, to goście potrafili powalczyć do ostatniej minuty o korzystny rezultat. Zespół Canarinhos pokazał charakter, choć po pierwszych szybko straconych bramkach zeszło powietrze z zawodników, ale to właśnie ich postawa na boisku zasługuje na wielkie brawa!
Krystian Biskupski & Angel
Skotarczak – Przybysz, Pastwa, Balcerzak – Biskupski, Konieczny, Różański, Poznanov – Smukała(C) / Grali również: Piechowiak, Hossa, Pielesiak, Kurzela, Czajka, Budych, Świergiel

Porażka z v-e liderem tabeli I ligi
Od początku spotkania pewniej w mecz weszli goście, którzy już w 1 minucie oddali groźny strzał na bramkę Skotarczaka. Niestety minutę później było już 0:1. Po indywidualnej akcji prawą stroną zawodnik z Kaźmierza płaskim podaniem w pole karne obsłużył napastnika gości, a ten umieścił piłkę w bramce. W 3 minucie na strzał zdecydował się Budych, ale bramkarz gości obronił. W 7 minucie znów groźna akcja gości, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Minutę później znów strzał na bramkę gospodarzy, ale i ta akcja nie zakończyła się bramką. W 9 minucie świetnie spisał się Skotarczak broniąc groźny strzał zawodnika z Kaźmierza. W 12 minucie goście wykonywali rzut rożny i znów byli blisko podwyższenia wyniku. Z każdą kolejną minutą piłkarze Canarinhos zaczęli dochodzić do głosu. W 21 minucie Poznanov uderzył na bramkę, ale bramkarz gości był na posterunku. Dwie minuty później na strzał zdecydował się Hossa, ale znów górą był bramkarz z Kaźmierza. W 24 minucie z rzutu wolnego uderzył Pastwa, ale piłka przeszła nad poprzeczką. W 33 minucie świetną akcję mieli piłkarze Canarinhos. Najpierw w sytuacji sam na sam (z obrońcą na plecach) nie trafił Świergiel, piłkę dobijał Hossa, ale też nie znalazła drogi do bramki. W 37 minucie świetna akcja dwójkowa, Poznanov do Świergiela i ten drugi oddając strzał znów zatrudnił bramkarza gości. W ostatniej minucie pierwszej połowy Poznanov uderzył z rzutu wolnego tuż nad bramką. Do przerwy 0:1.
Tuż po przerwie goście wykonywali rzut wolny, ale po wrzutce w pole karne i strzale głową piłka przeszła nad poprzeczką. W 52 minucie rzut rożny dla gospodarzy wykonywał Czajka i po pięknym podaniu z woleja przymierzył Świergiel, który dał wyrównanie drużynie Canarinhos. Minutę później rzut rożny dla Kaźmierza, płaskie podanie przed pole karne, ale po strzale piłka przeszła obok bramki. Minutę później znów rzut rożny dla gości, ale tym razem Piechowiak był na posterunku. W 59 minucie znów groźny strzał głową zawodnika gości, ale piłka znów przeszła obok bramki. W 60 minucie najpierw strzał zawodnika gości wylądował na słupku, by po chwili źle wybitą piłkę przejął napastnik gości i został sfaulowany w polu karnym. Rzut karny w świetnym stylu obronił Piechowiak i dał radość kibicom Canarinhos. Dwie minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Kurzela, ale strzał nie znalazł drogi do bramki. Kiedy wydawało się, że dość wyrównany mecz nie da żadnej z drużyn zwycięstwa stało się coś niebywałego. W 65 i 68 minucie bramkarz gości wybijał piłkę z pola karnego (złe ustawienie w linii obrony), a ta dwa razy trafiła do napastnika gości i w sytuacjach sam na sam z Piechowiakiem nie dał szans bramkarzowi Canarinhos. W tym momencie gracze Canarinhos przestali wierzyć w korzystny wynik. W 69 minucie jeszcze z rzutu wolnego próbował strzelić Budych, ale mocny strzał pod poprzeczkę znów obronił bramkarz gości. Minutę później znów w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik gości i było już 1:4. W 75 minucie kolejny błąd w linii obrony zespołu Canarinhos i było już 1:5. W 76 minucie Poznanov oddał dobry strzał, ale piłka minęła o centymetry bramkę gości. Na minutę przed końcem świetną okazję na zdobycie gola miał Świergiel, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym nie dał rady wepchnąć piłki do bramki, a dobitka Poznanova niestety również nie znalazła drogi do bramki.
W końcowym rozrachunku drużyna Canarinhos niestety przegrała z mocnym Orlikiem Kaźmierz 1:5, ale wynik w żadnym stopniu nie odzwierciedla wydarzeń na boisku. Do 65 minuty wynik brzmiał 1:1, ale trzeba pamiętać o tym, że mecz trwa 80 minut i gra się do końca, co w tym meczu pokazała drużyna gości. Szkoda straconych punktów w meczu u siebie, ale taka jest piłka nożna. W tym spotkaniu znów czegoś zabrakło, choć kilka akcji mogło się podobać. Przy odrobinie szczęścia wynik mógł być inny.
Krystian Biskupski & Angel
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – S. Szal, Przybysz, Klucek – Biskupski, Budych, Czajka, A. Szal(C) – Poznanov / Grali również: Piechowiak, Danek, Hossa, Kurzela, Różański, Pastwa, Świergiel
| Zdjęcie | Nazwisko Imię | Data urodzenia |
|---|
Treningi w sezonie zimowy:
| Dzień | Godzina |
|---|---|
| Poniedziałek | 17:00-18:30 |
| Środa | 17:00-18:30 |
| Czwartek | 18:30-20:00 |