Rocznik 2012

Zwycięstwo rocznika 2012 z APR Poznań
Od początku spotkania mecz był bardzo wyrównany, ale pierwsza groźna akcja miała miejsce dopiero w 10 minucie meczu, kiedy to ładnym przerzutem na lewą stronę boiska popisał się Kiepś, Biskupski jednak źle opanował piłkę i akcja nie została sfinalizowana. W 12 minucie groźny atak zawodnika APR, ale strzał Skotarczak wybił na rzut rożny. Minutę później akcja lewą stroną boiska graczy APR. W dobrej sytuacji znalazł się zawodnik z Poznania, ale po jego strzale, który zmierzał do bramki przy słupku, świetnie zachował się Skotarczak, który wyciągnął się jak długi i palcami wybił piłkę na rzut rożny. W 14 minucie znów strzał zawodnika gospodarzy i kolejny raz Skotarczak strzał obronił. W 18 minucie błąd w linii obrony młodych piłkarzy Canarinhos wykorzystali gospodarze i strzałem sprzed pola karnego objęli prowadzenie. W 21 minucie rzut rożny dla Canarinhos, Pielesiak wrzucił w pole karne, a tam Hossa strzałem głową mógł doprowadzić do remisu, ale strzał przeszedł obok bramki. W 22 minucie ładna trójkowa akcja środkiem boiska, Kiepś wypatrzył Biskupskiego, Biskupski podaniem uruchomił Szala, a ten strzałem dał remis drużynie gości. Minutę później Hossa świetnie podawał do Świergiela, ale jego strzał zdołał obronić bramkarz APR. W 24 minucie było 2:1 dla gospodarzy, kiedy to wykorzystali oni zamieszanie pod bramką Canarinhos i strzelili bramkę. W 30 minucie groźny strzał zawodnika APR obronił Skotarczak. Dwie minuty później Różański podawał do Pielesiaka, ale strzał tego ostatniego obronił bramkarz. W 34 minucie Budych podawał do Danka, ten oddał strzał, ale piłka przeszła minimalnie obok lewego słupka. Trzy minuty później ładna trójkowa akcja prawą stroną boiska graczy Canarinhos. Konieczny podawał do Danka, ten do Pielesiaka i było 2:2. W 38 minucie Pielesiak znalazł podaniem Czajkę, ten oddał strzał, ale tuż obok bramki. Dwie minuty później znów Czajka w świetnej sytuacji, ale będąc sam na sam z bramkarzem gospodarzy musiał uznać jego wyższość. W 42 minucie meczu świetnie powalczył o piłkę w polu karnym przeciwnika Pielesiak, odzyskał ją i strzelił swoją drugą bramkę w meczu. Minutę później rzut wolny w środku boiska po faulu na Budychu, do piłki podszedł Konieczny, podał do Smukały, a ten był bardzo podwyższenia rezultatu spotkania. W 45 minucie jeszcze jeden strzał Pielesiaka, ale znów świetnie na linii bramkowej zachował się bramkarz APR.
W 47 minucie Budych odnalazł podaniem Pielesiaka, ten podał do Biskupskiego, ale jego strzał był zbyt lekki i bramkarz gospodarzy nie miał problemów w obroną. W 52 minucie Pielesiak miał doskonałą okazję na bramkę, ale jego strzał bramkarz po odbiciu złapał na linii bramkowej. Minutę później Dziwiński źle podawał do Skotarczaka, zawodnik gospodarzy przejął piłkę, ale w sytuacji sam na sam górą był Skotarczak, który strzał obronił. W 54 minucie zamieszanie pod bramką APR, ale zawodnicy Canarinhos nie umieli wykorzystać okazji. W 55 minucie Biskupski podawał do Pielesiaka, ten do Budycha, ale jego strzał kolejny raz obronił bramkarz APR. W 62 minucie rzut wolny wykonywał Biskupski, ale jego strzał przeszedł nad bramką. Minutę później akcja z drugiej strony boiska, strzał zawodnika APR znów świetnie obronił Skotarczak. W 68 minucie Czajka ruszył lewą stroną, podaniem uruchomił Budycha, ale jego strzał obronił bramkarz gospodarzy. W 78 minucie znów akcja gości, Smukała znalazł podaniem Koniecznego, ale jego strzał kolejny raz obronił bramkarz APR. W 80 minucie strzał zawodnika APR kolejny raz obronił bramkarz Canarinhos. W 81 minucie Świergiel podawał do Smukały, ale jego strzał przeszedł tuż nad bramką. W 83 minucie jeszcze raz próbowali zaskoczyć bramkarza Canarinhos piłkarze gospodarzy, ale strzał przeszedł obok bramki. W 86 świetna sytuacja dla gości, Smukała podał do Koniecznego, ale jego strzał zdołał obronić bramkarz gospodarzy. Minutę przed końcem jeszcze jedna akcja Canarinhos. Rzut wolny z prawej strony boiska wykonywał Konieczny, na lewą stronę boiska podał do Pielesiaka, ale jego strzał był minimalnie niecelny.
Po bardzo dobrym i emocjonującym spotkaniu gracze Skórzewa pokonali APR Poznań 3:2. Mecz mógł się podobać, było wiele akcji skrzydłami, zespołowa gra oraz mnóstwo okazji do zdobycia bramki. Brawa dla zawodników Canarinhos, którzy zagrali naprawdę dobre spotkanie i jest to kolejna cenna jednostka treningowa.
Bisek & Angel
APR Poznań – KS Canarinhos Skórzewo 2:3 (2:3)
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – Dziwiński, Kiepś, Konieczny – Czajka – Biskupski, Budych, Danek – Smukała / Grali również: Szal, Świergiel, Hossa, Różański, Pielesiak

Dobra gra rocznika 2012
Od początku mecz był bardzo wyrównany, a pierwsza groźna akcja miała miejsce w 7 minucie, kiedy to dwukrotnie zespół Canarinhos wykonywał rzuty rożne, ale nie przyniosły one skutku w postaci bramki. Minutę później groźny strzał zawodnika z Lubonia, ale Przygocki wybił piłkę na rzut rożny. W 10 minucie rzut rożny wykonywali zawodnicy z Lubonia, w zamieszaniu do piłki doszedł zawodnik z SF, ale strzał obronił Przygocki. W 12 minucie prostopadłe podanie do napastnika SF, ale w sytuacji sam na sam świetnie zachował się Przygocki i strzał obronił. W 17 minucie spotkania znów atak gospodarzy, ale strzał wylądował nad poprzeczką. Minutę później znów groźnie atakowali piłkarze SF, ale świetnie zachowali się w obronie Dziwiński na spółkę z Wojtanowskim i wybili piłkę na aut. W 19 minucie rzut rożny wykonywali zawodnicy z Lubonia i w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się napastnik SF, który umieścił piłkę w bramce. W 23 minucie mogło być 1:1. Biskupski z lewego skrzydła świetnie uruchomił Ślusarskiego, ale bramkarz razem z obrońcą zablokowali jego strzał. Minutę później akcja z drugiej strony boiska, Danek ładnie podawał znów do Ślusarskiego, ale i tym razem jego strzał obronił bramkarz SF. W 27 minucie rzut rożny wykonywali zawodnicy Canarinhos, przy piłce znalazł się Konieczny, ale jego strzał z ostrego kąta znów świetnie obronił bramkarz z Lubonia. W 30 minucie szybka kontra zawodników SF, ale strzał poszybował nad bramką. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Czajka podawał piłkę do Poznanova, ale jego strzał nie znalazł drogi do bramki. Minutę później znów Czajka w roli głównej, strzał na bramkę SF, ale bramkarz był na posterunku. W 39 minucie jeszcze Wojtanowski pięknie uderzył na bramkę, ale piłkę zmierzającą w okienko bramki gospodarzy palcami na rzut rożny wybił bramkarz SF.
W drugą połowę lepiej weszli goście, bo już dwie minuty po wznowieniu gry Zachaś idealnie wypatrzył z lewej strony Ślusarskiego, który zdobył bramkę na 1:1. Minutę później szybka kontra SF, ale Zachaś w ostatniej chwili zablokował strzał i wybił piłkę na aut. W 44 minucie trójkowa akcja Canarinhos, Różański do Poznanova, ten do Ślusarskiego, ale jego strzał nie znalazł drogi do bramki. W 45 minucie rzut rożny dla Canarinhos, Czajka podawał do Dziwińskiego, ten uderzył na bramkę, ale bramkarz zdążył sparować piłkę na rzut rożny. Minutę później świetnie uderzał Różański, ale znów zmierzającą piłkę w okienko wybił na rzut rożny bramkarz SF. W 50 minucie na długie zagranie zdecydował się Skotarczak, piłka trafiła pod nogi Ślusarskiego, ten znalazł się w dogodnej sytuacji i strzelił drugą bramkę dla Canarinhos. Dwie minuty później swoich sił próbował Balcerzak, ale jego strzał obronił golkiper SF. W 56 minucie Ślusarski ładnie wypatrzył Pastwę, ten uderzył na bramkę, ale bramkarz gospodarzy znów był na posterunku. W 60 minucie zawodnik SF uderzył na bramkę Skotarczaka, ale bramkarz Canarinhos nie dał się zaskoczyć. W 64 minucie było już 3:1 dla gości. Najpierw Pastwa podawał do Danka, ten oddał piłkę Ślusarskiemu, który strzelił trzecią bramkę i skompletował hat-tricka. W 66 minucie mogło być 2:3, ale po strzale napastnika SF świetnie obronił Skotarczak, który sparował piłkę na słupek. W 70 minucie znów dobra akcja zawodników z Lubonia, ale tym razem dobrze zachował się Zachaś, który strzał zablokował i piłka wyszła na rzut rożny. W 72 minucie rzut rożny wykonywał Czajka, ale strzał Zachasia przeszedł nad bramką. Minutę później w polu karnym przeciwnika powalczył o piłkę Poznanov, podawał ją do Danka, ale jego strzał przeszedł tuż obok bramki. W 74 minucie strzał Wojtanowskiego, ale bramkarz SF strzał obronił. Minutę później znów akcja SF, ale strzał zawodnika z Lubonia przeszedł obok bramki. W 77 minucie znów uderzenie na bramkę Canarinhos, ale piłka przeszła nad poprzeczką. W ostatniej minucie meczu znów rzut rożny dla Canarinhos , Czajka wrzucił piłkę w pole karne, a tam w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Zachaś, który strzałem ustalił wynik spotkania na 4:1 dla Skórzewa.
Po bardzo dobrym i emocjonującym meczu Canarinhos wygrali z SF Luboń 4:1. Gra wyglądała naprawdę dobrze. Kibice znów widzieli mnóstwo akcji skrzydłami i było dużo strzałów na bramkę. Była walka, mądrość w grze, ale przede wszystkim zespołowość. Wszyscy zawodnicy Skórzewa zasłużyli na pochwałę. Mecz był w miarę wyrównany, choć to drużyna KS-u głównie prowadziła grę. Zespół gospodarzy grał dziś długie piłki, a gracze Canarinhos rozgrywali ją od linii obrony, co mogło się podobać.
Bisek & Angel
SF Luboń – KS Canarinhos Skórzewo 1:4 (1:0)
KS wystąpił w składzie:
Przygocki – Dziwiński, Zachaś, Balcerzak – Różański – Poznanov, Pastwa, Czajka – Ślusarski / Grali również: Skotarczak, Danek, Biskupski, Wojtanowski, Konieczny

Kanonada w sparingu rocznika 2012
W środę 19 lutego w Obornikach miejscowa drużyna AP podejmowała młodych piłkarzy Canarinhos z rocznika 2012.
Od początku meczu swój styl gry narzucili gracze Canarinhos. W pierwszej minucie Pielesiak uderzał na bramkę, ale bramkarz gospodarzy obronił strzał. Minutę później było już 1:0 dla Canarinhos. Zwierzyński uruchomił na prawym skrzydle Pielesiaka, ten podał do Czajki, który umieścił piłkę w siatce. W 3 minucie groźnie dośrodkowywał Czajka, ale bramkarz był na posterunku. Minutę później na strzał z dystansu zdecydował się Zwierzyński i z lewej nogi podwyższył wynik na 2:0. W 6 minucie Pielesiak dośrodkował w pole karne, ale strzał Czajki obronił bramkarz gospodarzy. Między 13 a 15 minutą spotkania trzykrotnie uderzał na bramkę AP Pielesiak, ale trzy razy górą był bramkarz z Obornik. W 16 minucie uderzył Dziwiński, ale tuż obok bramki. W 17 minucie rzut rożny wykonywał Pielesiak, idealnie w polu karnym odnalazł się Hossa i podwyższył wynik dla gości. Dwie minuty później było już 4:0, kiedy to Smukała znalazł lepiej ustawionego Przygockiego, a ten uderzył celnie w światło bramki. W 20 minucie znów uderzał Pielesiak, ale jego strzał obronił bramkarz gospodarzy. W 21 minucie kolejny rzut rożny dla Canarinhos. Znów w roli głównej Pielesiak, który dośrodkował w pole karne, a tam w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Hossa i podwyższył wynik na 5:0. Trzy minuty później bliźniaczo podobna sytuacja, rzut rożny wykonuje Pielesiak i kolejny raz Hossa zachowuje się najlepiej w polu karnym. W 25 minucie kolejną bramkę dołożył Czajka, a minutę później Zwierzyński podawał do Smukały, który również uderzył celnie obok interweniującego bramkarza gospodarzy. W 27 minucie Czajka podawał do Smukały, ale ten trafił w słupek. W 29 minucie pierwsza groźna akcja gospodarzy, strzał na bramkę Canarinhos, ale Skotarczak był na posterunku. Minutę później znów strzał zawodnika AP Oborniki, ale kolejny raz Skotarczak nie dał się zaskoczyć. Minutę później uderzał Hossa, ale wprost w bramkarza. W 32 minucie Hossa podawał do Czajki, ale jego strzał również został obroniony. W 35 minucie było już 9:0, kiedy to Smukała podaniem uruchomił Przygockiego, a ten nie dał szans bramkarzowi z Obornik. Minutę później próbował jeszcze Czajka, ale strzał obronił bramkarz gospodarzy. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy źle podawał Skotarczak, piłka trafiła pod nogi napastnika gospodarzy, ale w sytuacji sam na sam bramkarz Canarinhos zachował się bez zarzutu i nie dał się zaskoczyć.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W 42 minucie Smukała podawał do Czajki, ten do Pielesiaka i było 10:0. Minutę później strzał Pielesiaka i po rękach bramkarza piłka w siatce. W 45 minucie rzut rożny wykonywali gospodarze, którzy wykorzystali zamieszanie w polu karnym Canarinhos i strzelili honorową bramkę. Dwie minuty później kolejny raz rzut rożny wykonywał Pielesiak i znów w polu karnym świetnie odnalazł się Hossa, który strzelił kolejnego gola dla Canarinhos. W 48 minucie Biskupski podawał do Pielesiaka, ten do Balcerzaka i było już 13:1 dla gości. W 50 minucie uderzał z dystansu Zwierzyński, ale piłka przeszła nad poprzeczką. Trzy minuty później Zwierzyński podawał do Pielesiaka, a ten strzałem na bramkę podwyższył wynik spotkania. W 54 minucie Dziwiński próbował swoich sił, ale jego strzał obronił bramkarz gospodarzy. Minutę później strzelał Hossa i znów górą był bramkarz z Obornik. W 56 minucie uderzał Zwierzyński, ale kolejny raz dobrą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. W 58 minucie akcja prawą stroną boiska, Biskupski podawał do Dziwińskiego, ten wrzucił w pole karne i Pielesiak ładnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi AP. Dwie minuty później Zwierzyński trafił w słupek, ale w 61 minucie było już 16:1, kiedy to zamieszanie pod bramką gospodarzy wykorzystał Czajka i strzelił kolejną bramkę. W 62 minucie Biskupski podawał do Smukały, ale jego strzał nie znalazł drogi do bramki. W 63 minucie na strzał zdecydował się Czajka, jego uderzenie zostało zablokowane, ale dobitka Smukały znalazła drogę do bramki. W 70 minucie Biskupski podawał do Pielesiaka, ale ten uderzył obok bramki, a minutę później próbował jeszcze Smukała, którego strzał obronił bramkarz z Obornik.
Gospodarze nie postawili się drużynie Canarinhos, która od pierwszej do ostatniej minuty narzuciła swój styl gry. Cieszy na pewno fakt, że wreszcie zespół zagrał dwie równe połowy. Było dużo podań, gry zespołowej oraz strzałów na bramkę. Zespół Canarinhos pokazał dobrą grę i dobrą skuteczność pod bramką rywali. Co ciekawe, drużyna AP Oborniki rywalizowała z Canarinhos II Skórzewo w 1 Lidze Okręgowej i wygrała oba mecze. Dzisiaj to młodzi piłkarze Canarinhos byli dużo lepszym zespołem. Gra mogła się podobać, a wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy. Była to cenna jednostka treningowa i nauka dla wszystkich zawodników.
Bisek & Angel
AP Oborniki – KS Canarinhos Skórzewo 1:17 (0:9)
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – Dziwiński, Pastwa, Balcerzak – Zwierzyński – Biskupski, Różański, Czajka – Pielesiak / Grali również: Przygocki, Smukała, Hossa

1,5% podatku na Canarinhos!
Szanowni Państwo, wzorem ubiegłego roku, także i teraz prosimy o przekazanie 1,5% podatku na KS Canarinhos Skórzewo.
W załączeniu przesyłamy ulotkę, w której znajdują się niezbędne informacje. Proszę pamiętać o wpisaniu właściwego numeru KRS oraz prawidłowego celu szczegółowego.
Wszystko, co zbierzemy przeznaczymy tradycyjnie dla naszych zawodników na realizację celów statutowych Klubu!
Zarząd KS Canarinhos Skórzewo

Emocjonujący sparing rocznika 2012
W sobotę 15 lutego w Szreniawie zespół Olimpia Plewiska podejmował drużynę Canarinhos Skórzewo.
Już w 4 minucie groźnie zaatakowali goście, na bramkę uderzał Pastwa, ale piłka przeszła tuż obok bramki. Dwie minuty później znów dobra akcja młodych piłkarzy Canarinhos, Poznanov podał do Pastwy, ale ten nie zdołał uderzyć na bramkę gospodarzy. W 7 minucie z szybką kontrą wyszła drużyna Olimpii i napastnik gospodarzy otworzył wynik spotkania. Trzy minuty później było już 1:1, kiedy to Poznanov wywalczył piłkę w polu karnym przeciwnika, strzelił w słupek, ale piłka trafiła pod nogi Budycha, który płaskim strzałem pokonał bramkarza Olimpii. Między 13 a 15 minutą spotkania zespół gospodarzy wykonywał cztery rzuty rożne, które jednak nie przyniosły Olimpii żadnej bramki. W 17 minucie przytomnie zachował się Różański, który zagrał piłkę do Świergiela, a ten strzałem z dystansu wyprowadził drużynę gości na prowadzenie. Minutę później uderzał Danek, ale bramkarz był na posterunku. W 19 minucie znów próbował swoich sił Pastwa, ale i tym razem górą był bramkarz Olimpii. Minutę później Poznanov podawał do Pastwy, ten oddał strzał, ale nie trafił w światło bramki. W 22 minucie gospodarze mieli szansę na wyrównanie, ale najpierw strzał zawodnika Olimpii obronił Skotarczak, a dobitka trafiła w słupek. Dwie minuty później znów Skotarczak obronił groźny strzał napastnika gospodarzy. W 25 minucie świetna akcja Balcerzaka, który zakończył ją strzałem na bramkę, bramkarz Olimpii obronił ten strzał, ale wobec dobitki Hossy był już bez szans. Minutę później znów groźnie atakowali piłkarze Olimpii, ale strzał przeszedł obok bramki. Dwie minuty później powinno być już 2:3, ale dobrze zachował się Biskupski, który wybił piłkę z linii bramkowej Canarinhos. W 30 minucie strzał Poznanova obronił bramkarz Olimpii. W 31 minucie w sytuacji sam na sam ze Skotarczakiem znalazł się napastnik gospodarzy, ale górą był bramkarz Canarinhos. W 32 minucie Poznanov wypatrzył w polu karnym Smukałę, ten oddał strzał, który bramkarz obronił, ale dobitka Hossy znów znalazła drogę do bramki. W 33 minucie atak gospodarzy, strzał na bramkę, ale piłka przeszła tuż obok. Minutę później strzał obronił Skotarczak. W 35 minucie znów akcja Canarinhos, Danek do Smukały, ten do Poznanova, którego strzał został zablokowany, a dobijający Hossa uderzył tuż obok bramki. Pod koniec pierwszej połowy jeszcze dwukrotnie piłkarze z Plewisk zagrozili bramce gości, ale Skotarczak obronił oba strzały. Do przerwy wynik brzmiał 1:4 dla Skórzewa i nic nie zapowiadało kłopotów w drugiej połowie spotkania.
W 44 minucie napastnik Olimpii uderzył na bramkę, ale na posterunku był kolejny raz Skotarczak. Dwie minuty później znów atak gospodarzy, ale strzał został zablokowany. W 47 minucie znów akcja gospodarzy, ale strzał przeszedł obok bramki. W 50 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Czajka, bramkarz zdołał wybić piłkę, ale zawodnicy Canarinhos nie wykorzystali zamieszania w polu karnym gospodarzy. Dwie minuty później Smukała podawał do Czajki, ale strzał tego ostatniego obronił bramkarz Olimpii. W 55 minucie znów groźny strzał zawodników Olimpii, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Minutę później uderzał Poznanov, ale bramkarz gospodarzy obronił. W 57 minucie kontra Olimpii, ale kolejny raz strzał nie znalazł drogi do bramki. W 60 minucie na strzał zdecydował się Świergiel, ale bramkarz Olimpii strzał obronił. W 62 minucie błąd w obronie gości wykorzystali piłkarze Olimpii i strzelili na 2:4. Nie minęła minuta i było już 3:4. Na strzał z dystansu zdecydował się zawodnik Olimpii, Skotarczak strzał obronił, ale napastnik gospodarzy wyłuskał piłkę spod rąk Skotarczaka i umieścił ją w siatce. Od tego momentu zawodnicy Canarinhos grali bardzo nerwowo i w grze zespołu było trochę niedokładności. W 68 minucie próbował jeszcze Danek, który podawał do Poznanova, ale ten nie trafił w bramkę. Dwie minuty później ładna akcja gości, piłka trafiła do Danka, który znalazł się w doskonałej sytuacji, ale trafił prosto w obrońcę. Ostatnie dziesięć minut to nawałnica gospodarzy na bramkę gości. W 74 minucie groźny strzał obronił Skotarczak. Minutę później znów Skotarczak obronił strzał zawodnika gospodarzy. Dwie minuty przed końcem groźna akcja gospodarzy, ale i tym razem Skotarczak zachował się bez zarzutu. W ostatniej 80 minucie spotkania gospodarze postawili na swoim i po ładnej akcji zdołali strzelić na 4:4. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni.
Po dobrym i emocjonującym meczu zespół Canarinhos remisuje z wyżej notowaną Olimpią Plewiska. Ten mecz mógł się podobać, choć wracają koszmary z ostatniego sezonu, kiedy to zespół Canarinhos często tracił bramki w ostatnich minutach spotkania. Gracze Canarinhos dobrze weszli w pierwsza połowę, ale znów zabrakło koncentracji w niektórych momentach meczu. Widzieliśmy mnóstwo ciekawych akcji lewą jak i prawą stroną boiska, ale też dużą ilość strzałów na bramkę. Pierwsza połowa pod dyktando gości, ale druga to już dominacja gospodarzy. Piłkarze Olimpii zasłużyli w tym meczu na remis, gdyż całą drugą połowę spotkania dążyli do kolejnych bramek, a zawodnicy Canarinhos nie potrafili się im przeciwstawić. To kolejna cenna lekcja dla młodych adeptów piłki nożnej przed nadchodzącym sezonem ligowym. W meczu było widać zaangażowanie, pozostawione zdrowie na murawie i dobrą grę zespołową.
Bisek & Angel
Mecz towarzyski
Olimpia Plewiska – KS Canarinhos Skórzewo 4:4 (1:4)
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – Balcerzak, Zachaś, Różański – Świergiel – Poznanov, Budych, Danek – Pastwa / Grali również: Biskupski, Hossa, Czajka, Smukała
Bramki dla Canarinhos zdobyli: Budych(10′), Świergiel(17′). Hossa[2](25′, 32′)
Zdjęcie | Nazwisko Imię | Data urodzenia |
---|
Treningi w rundzie jesiennej:
Dzień | Godzina |
---|---|
Poniedziałek | 17:00-18:30 |
Środa | 17:00-18:30 |
Czwartek | 16:30-18:00 |