Rocznik 2012

Horror w Tarnowie Podgórnym na korzyść Canarinhos!
Mecz lepiej zaczęła drużyna Tarnovii, która od początku spotkania wykorzystała błędy w linii obrony graczy Canarinhos i w dwie minuty zdobyła dwa gole, tym samym w 3 minucie spotkania już było 2:0 dla gospodarzy. Minutę później groźnie głową uderzał Poznanov. W 5 minucie rzut wolny dla gospodarzy, ale Skotarczak był na posterunku. W 7 minucie na strzał zdecydował się Biskupski, ale piłka przeszła obok bramki. W 9 minucie bardzo ładna akcja gości zakończyła się bramką, kiedy to Poznanov podał do Smukały, a ten zrobił sobie prezent na urodziny i strzelił bramkę na 2:1. W 11 minucie groźny strzał oddał Konieczny, ale bramkarz wybił piłkę na rzut różny. W 13 minucie znów dwójkowa akcja Smukała – Poznanov, ale strzał tego ostatniego został zablokowany. W 15 minucie Biskupski podawał do Koniecznego, ten wrzucił piłkę w pole karne, ale bramkarz gospodarzy złapał piłkę. W 18 minucie po atakach gości gospodarze przejęli piłkę i po szybkiej kontrze sam na sam ze Skotarczakiem znalazł się zawodnik Tarnovii i strzelił na 3:1. W 20 minucie rzut wolny dla gości, do piłki podszedł Konieczny, ale jego mocny strzał obronił bramkarz gospodarzy. W 24 minucie na strzał zdecydował się debiutujący w drużynie Canarinhos Pielesiak, ale piłka przeszła tuż obok bramki. W 26 minucie groźny strzał na bramkę gości oddał zawodnik Tarnovii, ale tym razem górą był bramkarz Canarinhos. Minutę później bardzo ładne podanie Pielesiaka do Poznanova, ten oddał strzał i było już tylko 3:2 dla gospodarzy. W 28 minucie znów w głównej roli Poznanov, ale po jego dobrym strzale górą był bramkarz Tarnovii. Minutę później znów zatrudniony został Skotarczak, ale obronił strzał zawodnika gospodarzy. W 30 minucie Budych podawał do Świergiela, ale bramkarz gospodarzy obronił. W tej samej minucie znów groźna akcja gospodarzy, ale piłkę zatrzymał bramkarz Canarinhos. W 31 minucie na strzał zdecydował się zawodnik Tarnovii i niestety było już 4:2 dla gospodarzy. W 33 minucie strzał oddał Budych, a minutę później po strzale Pielesiaka bramkarz sparował piłkę na słupek. W 37 minucie strzelał jeszcze Świergiel, ale niecelnie. Do przerwy 4:2 dla Tarnovii.
Na drugą połowę lepiej wyszli goście, którzy od pierwszych minut próbowali zagrozić bramkarzowi gospodarzy. W 43 minucie Budych prawą stroną boiska przeprowadził indywidualną akcję, ale jego strzał obronił bramkarz Tarnovii. W 45 minucie z lewej strony boiska ruszył Czajka i zdecydował się na strzał, który zamienił na bramkę. W 48 minucie rzut wolny dla gospodarzy, ale strzał przeleciał nad bramką. W 54 minucie Czajka znów uderzał na bramkę, ale górą był bramkarz gospodarzy. W 65 minucie strzał Balcerzaka znów obronił bramkarz Tarnovii. Dwie minuty później Czajka kolejny raz uderzał na bramkę, ale znów znalazła się ona w rękach bramkarza gospodarzy. Minutę później Czajka świetnym podaniem obsłużył Poznanova, a ten uderzył na bramkę i było już 4:4. Dwie minuty później Biskupski znów podaniem uruchomił Poznanova, który strzelił swoją trzecią bramkę w tym meczu i wyprowadził zespół gości na prowadzenie. Trzy minuty później faul przed polem karnym Pastwy i niestety przez dwie minuty zespół gości musiał grać w osłabieniu. Na domiar złego piłkarz Tarnovii uderzał na bramkę z rzutu wolnego, strzał obronił Piechowiak, ale wobec dobitki zawodnika Tarnovii był bez szans i gospodarze doprowadzili do remisu. Kiedy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów minutę przed końcem spotkania rzut rożny wykonywał Konieczny i po bardzo ładnym podaniu głową piłkę w bramce Tarnovii umieścił Balcerzak ustalając wynik spotkania.
Po dramatycznym spotkaniu zespół Canarinhos zdobył 3 punkty w tym meczu. Druga połowa w wykonaniu gości była dużo lepsza i dzięki temu to Canarinhos wracają do domu zadowoleni. To był mecz walki i choć pierwsza połowa była lepsza w wykonaniu gospodarzy, to goście potrafili powalczyć do ostatniej minuty o korzystny rezultat. Zespół Canarinhos pokazał charakter, choć po pierwszych szybko straconych bramkach zeszło powietrze z zawodników, ale to właśnie ich postawa na boisku zasługuje na wielkie brawa!
Krystian Biskupski & Angel
Skotarczak – Przybysz, Pastwa, Balcerzak – Biskupski, Konieczny, Różański, Poznanov – Smukała(C) / Grali również: Piechowiak, Hossa, Pielesiak, Kurzela, Czajka, Budych, Świergiel

Porażka z v-e liderem tabeli I ligi
Od początku spotkania pewniej w mecz weszli goście, którzy już w 1 minucie oddali groźny strzał na bramkę Skotarczaka. Niestety minutę później było już 0:1. Po indywidualnej akcji prawą stroną zawodnik z Kaźmierza płaskim podaniem w pole karne obsłużył napastnika gości, a ten umieścił piłkę w bramce. W 3 minucie na strzał zdecydował się Budych, ale bramkarz gości obronił. W 7 minucie znów groźna akcja gości, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Minutę później znów strzał na bramkę gospodarzy, ale i ta akcja nie zakończyła się bramką. W 9 minucie świetnie spisał się Skotarczak broniąc groźny strzał zawodnika z Kaźmierza. W 12 minucie goście wykonywali rzut rożny i znów byli blisko podwyższenia wyniku. Z każdą kolejną minutą piłkarze Canarinhos zaczęli dochodzić do głosu. W 21 minucie Poznanov uderzył na bramkę, ale bramkarz gości był na posterunku. Dwie minuty później na strzał zdecydował się Hossa, ale znów górą był bramkarz z Kaźmierza. W 24 minucie z rzutu wolnego uderzył Pastwa, ale piłka przeszła nad poprzeczką. W 33 minucie świetną akcję mieli piłkarze Canarinhos. Najpierw w sytuacji sam na sam (z obrońcą na plecach) nie trafił Świergiel, piłkę dobijał Hossa, ale też nie znalazła drogi do bramki. W 37 minucie świetna akcja dwójkowa, Poznanov do Świergiela i ten drugi oddając strzał znów zatrudnił bramkarza gości. W ostatniej minucie pierwszej połowy Poznanov uderzył z rzutu wolnego tuż nad bramką. Do przerwy 0:1.
Tuż po przerwie goście wykonywali rzut wolny, ale po wrzutce w pole karne i strzale głową piłka przeszła nad poprzeczką. W 52 minucie rzut rożny dla gospodarzy wykonywał Czajka i po pięknym podaniu z woleja przymierzył Świergiel, który dał wyrównanie drużynie Canarinhos. Minutę później rzut rożny dla Kaźmierza, płaskie podanie przed pole karne, ale po strzale piłka przeszła obok bramki. Minutę później znów rzut rożny dla gości, ale tym razem Piechowiak był na posterunku. W 59 minucie znów groźny strzał głową zawodnika gości, ale piłka znów przeszła obok bramki. W 60 minucie najpierw strzał zawodnika gości wylądował na słupku, by po chwili źle wybitą piłkę przejął napastnik gości i został sfaulowany w polu karnym. Rzut karny w świetnym stylu obronił Piechowiak i dał radość kibicom Canarinhos. Dwie minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Kurzela, ale strzał nie znalazł drogi do bramki. Kiedy wydawało się, że dość wyrównany mecz nie da żadnej z drużyn zwycięstwa stało się coś niebywałego. W 65 i 68 minucie bramkarz gości wybijał piłkę z pola karnego (złe ustawienie w linii obrony), a ta dwa razy trafiła do napastnika gości i w sytuacjach sam na sam z Piechowiakiem nie dał szans bramkarzowi Canarinhos. W tym momencie gracze Canarinhos przestali wierzyć w korzystny wynik. W 69 minucie jeszcze z rzutu wolnego próbował strzelić Budych, ale mocny strzał pod poprzeczkę znów obronił bramkarz gości. Minutę później znów w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik gości i było już 1:4. W 75 minucie kolejny błąd w linii obrony zespołu Canarinhos i było już 1:5. W 76 minucie Poznanov oddał dobry strzał, ale piłka minęła o centymetry bramkę gości. Na minutę przed końcem świetną okazję na zdobycie gola miał Świergiel, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym nie dał rady wepchnąć piłki do bramki, a dobitka Poznanova niestety również nie znalazła drogi do bramki.
W końcowym rozrachunku drużyna Canarinhos niestety przegrała z mocnym Orlikiem Kaźmierz 1:5, ale wynik w żadnym stopniu nie odzwierciedla wydarzeń na boisku. Do 65 minuty wynik brzmiał 1:1, ale trzeba pamiętać o tym, że mecz trwa 80 minut i gra się do końca, co w tym meczu pokazała drużyna gości. Szkoda straconych punktów w meczu u siebie, ale taka jest piłka nożna. W tym spotkaniu znów czegoś zabrakło, choć kilka akcji mogło się podobać. Przy odrobinie szczęścia wynik mógł być inny.
Krystian Biskupski & Angel
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – S. Szal, Przybysz, Klucek – Biskupski, Budych, Czajka, A. Szal(C) – Poznanov / Grali również: Piechowiak, Danek, Hossa, Kurzela, Różański, Pastwa, Świergiel

Nieznaczna porażka z Sucharami
Od początku mecz był wyrównany, choć lekką przewagę miała drużyna gości. Już w 2 minucie na groźny strzał z dystansu zdecydował się zawodnik z Suchego Lasu i gdyby nie świetna interwencja Skotarczaka mogło być 0:1. Osiem minut później na strzał z dystansu zdecydował się Biskupski i równie piękna interwencja bramkarza gości uratowała ich przed utratą gola. Minutę później znów akcja w drugą stronę i ponownie Skotarczak popisał się świetną interwencją. Dwie minuty później bramkarz gospodarzy zdecydował się na mocny wykop do przodu i w sytuacji sam na sam znalazł się S. Szal, który przegrał pojedynek sam na sam tuż przed polem karnym. Sędzia zdecydował się w tej sytuacji na rzut wolny dla gospodarzy, gdyż dopatrzył się chwilę wcześniej faulu na Szalu. Do piłki podszedł Poznanov i był bardzo bliski wyprowadzenia gospodarzy na prowadzenie. W 23 minucie ładna akcja dwójkowa Hossy i S. Szala zakończyła się groźnym strzałem tego ostatniego i bramkarz gości sparował piłkę na rzut różny. Minutę później świetnie uderzał Konieczny, ale piłka przeszła tuż obok bramki. W 25 minucie znów Konieczny świetnie podał na prawą stronę do Danka, ten groźnie wrzucił piłkę w pole karne, ale nikt nie przeciął tego podania i wciąż 0:0. W 28 minucie na mocny strzał zdecydował się zawodnik Sucharów, ale piłka przeszła obok bramki. Dwie minuty później zespół Sucharów wykonywał rzut wolny, ale piłka znów nie znalazła drogi do bramki. W 38 minucie niewiele zabrakło, a mogło być 0:1, kiedy to po rzucie różnym na strzał zdecydował się napastnik gości i piłka o centymetry przeszła obok okienka bramki Canarinhos. Niestety minutę później, czyli w 39 minucie spotkania po błędzie z prawej strony boiska zawodnik Sucharów wszedł w pole karne, wyłożył piłkę do wbiegającego w pole karne zawodnika gości i było 0:1. Kiedy wydawało się, że drużyna gości zejdzie do przerwy z prowadzeniem jednobramkowym na akcję ofensywną zdecydowali się młodzi piłkarze Canarinhos. Danek znalazł się przy piłce z prawej strony boiska, uderzył na bramkę, ta odbiła się od obrońcy gości i trafiła pod nogi Hossy, który nie dał szans bramkarzowi Sucharów. Po tej akcji sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.
Tuż po przerwie w świetnej dla siebie sytuacji znalazł się Poznanov, ale niestety górą był bramkarz gości. Minutę później znów ładna akcja graczy Canarinhos, ale tylko rzut rożny dla gospodarzy. W 45 minucie zespół Sucharów wykonywał rzut rożny i po świetnej wrzutce w pole karne zawodnik gości dobrze uderzył piłkę głową, ale na posterunku był bramkarz gospodarzy – Piechowiak. Niestety w 53 minucie było 1:2 dla gości, którzy wykorzystali niefrasobliwość zawodników Canarinhos w środku pola i po kilku błędach najpierw w linii pomocy, a potem w linii obrony udało im się znaleźć drogę do bramki. Minutę później znów świetną interwencją popisał się Piechowiak. W 67 minucie kolejną groźną akcje gości zatrzymał Piechowiak. Mecz był dość wyrównany, ale to goście wydawali się pewniejsi w rozgrywaniu swoich akcji. W 75 minucie kolejny raz Piechowiak uratował drużynę Canarinhos przed utratą bramki. Na trzy minuty przed końcem spotkania młodzi piłkarze Canarinhos wykonywali rzut wolny. Do piłki podszedł Konieczny i mimo bardzo dobrego strzału piłkę wybił głową zawodnik z muru. W ostatniej minucie meczu w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się napastnik gości, ale kolejny raz musiał uznać wyższość bramkarza gospodarzy. Chwilę po tej akcji sędzia zakończył spotkanie.
Mecz był dość wyrównany z lekkim wskazaniem na gości, którzy strzelili w końcowym rozrachunku o jedną bramkę więcej i to oni mogą się cieszyć ze zdobytych trzech punktów. Zawodnikom Canarinhos zabrakło momentami szybszego doskoczenia do przeciwnika i piłkarskiej pazerności. Sam mecz nie był może najlepszym widowiskiem, ale obie drużyny walczyły do upadłego o jak najlepszy dla siebie wynik. Cieszy fakt, że z tak mocnym rywalem gospodarze pokazali, że potrafią momentami stwarzać sobie dobre sytuacje bramkowe, ale znów zabrakło wykończenia.
Krystian Biskupski & Angel
Skotarczak – Balcerzak, Zachaś, Przybysz(C) – Biskupski, Czajka, Poznanov, Danek – S. Szal / Grali również: Piechowiak, Konieczny, Hossa, Kurzela, Klucek, A. Szal, Świergiel

Wyjazdowa wygrana z Lechem Poznań!
W sobotę 21 września drużyna Canarinhos z rocznika 2012 udała się na Bułgarską, by rozegrać mecz ligowy z Lechem Poznań. Od samego początku spotkanie stało na wysokim poziomie. Lech dominował, a ekipa ze Skórzewa groźnie kontratakowała. W 21 minucie jeden z groźnych wypadów gości zakończył się golem. Piękną akcję zespołową precyzyjnym strzałem wykończył Ślusarski. Dalsza część meczu wyglądała bardzo podobnie, ekipa Kolejorza atakowała, a Canarinhos bardzo ofiarnie się bronili, raz po raz zagrażając bramce Lecha. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.
Po końcowym gwizdku w ekipie przyjezdnych zapanowała ogromna radość. Młodzi piłkarze ze Skórzewa wykazali się ogromną wolą walki oraz nieustępliwością w dążeniu do celu. Taki mecz wlewa bardzo dużo optymizmu przed dalszymi zmaganiami w rozgrywkach ligowych!
Lech Poznań – KS Canarinhos Skórzewo 0:1
Marcel Szymkowiak & Angel

Długo wyczekiwane zwycięstwo rocznika 2012 w I lidze!
Już w 20 sekundzie meczu Zwierzyński po dwójkowej akcji z Dziwińskim uderzył na bramkę, która minęła o centymetry bramkę gospodarzy. Co ważne, to zawodnicy Warty rozpoczynali od środka, ale wysoki pressing gości spowodował, że przy piłce szybko znaleźli się piłkarze Canarinhos. W 2 minucie było już 1:0 dla Canarinhos. Rzut wolny wykonywał Zwierzyński i pięknym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. W 5 minucie znów groźny strzał Zwierzyńskiego z rzutu wolnego i piłka przeszła tuż obok bramki. W 6 minucie Szymon Szal oddał groźny strzał, bramkarz gości sparował piłkę na rzut rożny. W 8 minucie świetną indywidualną akcję Poznanova w polu karnym znów zatrzymał bramkarz gospodarzy. W 11 minucie spotkania na strzał z dystansu zdecydował się Węgelewski, bramkarz obronił, ale wobec dobitki Balcerzaka był bez szans. W 13 minucie znów rzut wolny dla drużyny gości, Węgelewski przymierzył z dystansu, ale i tym razem górą był bramkarz gospodarzy. Minutę później znów groźny strzał na bramkę oddał Zwierzyński. W 21 minucie zanotowano pierwszą groźną akcję piłkarzy Warty, ale na posterunku był Skotarczak. Minutę później Poznanov podawał do Dziwińskiego, ale ten uderzył obok bramki. W 23 i 25 minucie Dziwiński oddał dwa bardzo groźne strzały, które nie znalazły drogi do bramki. Trzeba wspomnieć, że jeden ze strzałów Dziwińskiego został zainicjowany akcją Canarinhos od własnego pola karnego. Piłka krążyła przez całe boisko i po kilku podaniach znalazła się właśnie pod nogami Dziwińskiego. Za takie akcje od linii obrony przez linię pomocy do linii ataku trzeba po prostu chwalić. W 30 minucie rzut wolny wykonywał Zachaś, który również był bardzo blisko zdobycia bramki. Ostatnie 10 minut pierwszej połowy to próba strzelenia bramki kontaktowej przez piłkarzy Warty. W 35 minucie kontra piłkarzy Warty prawie zakończyła się bramką, ale piłka wylądowała na poprzeczce. Dwie minuty później rzut wolny wykonywał zawodnik gospodarzy, a jego strzał końcówkami palców sparował na słupek Skotarczak. Do przerwy 2:0 dla Canarinhos.
Trzeba zaznaczyć, że pierwszą połowę zespół Canarinhos grał z wiatrem. Na początku drugiej połowy zespół gospodarzy próbował przejąć inicjatywę w meczu. W 43 minucie groźny strzał z rzutu wolnego oddał zawodnik Warty, a minutę później napastnik gospodarzy próbował zaskoczyć Piechowiaka, który jednak obronił groźny strzał. W 45 minucie znów na strzał zdecydował się Zwierzyński, ale piłka nie wpadła do bramki. W 51 minucie Zachaś z rzutu wolnego poszukał w polu karnym Balcerzaka, ale jego strzał obronił bramkarz Warty. W 54 minucie świetna akcja drużyny Canarinhos, kiedy to Różański do Zachasia, ten oddał strzał, bramkarz gości obronił, a piłka jeszcze odbiła się od słupka i wyszła na rzut rożny. W 56 minucie nieustępliwy Poznanov wywalczył piłkę z prawej strony boiska i pięknym podaniem obsłużył Danka, który ładnym strzałem prawie w okienko pokonał bramkarza Warty. W 62 minucie sam na sam z Piechowiakiem znalazł się napastnik gospodarzy, ale górą był bramkarz Canarinhos. Dwie minuty później złe ustawienie bramkarza gości próbował wykorzystać zawodnik Warty, ale ten zrehabilitował się świetną interwencją i piłka po jego obronie wylądowała na słupku. W 68 minucie było już 4:0 dla Canarinhos, kiedy to znów Poznanov swoją walecznością w bocznym sektorze boiska kolejny raz obsłużył świetnym podaniem swojego kolegę z drużyny. Tym razem to Hossa wykończył świetną akcję Poznanova. W 70 minucie bardzo ładna dwójkowa akcja. Poznanov do Węgelewskiego, Węgelewski do Poznanova i strzał tuż obok bramki. W 72 minucie w sytuacji sam na sam z Piechowiakiem znalazł się napastnik gospodarzy, ale Zachaś w ostatniej chwili ofiarnym wślizgiem wybił piłkę na rzut rożny. W 73 minucie znów w roli głównej Zachaś, kiedy to po wykonanym rzucie wolnym przez zawodnika Warty zmierzającą piłkę w światło bramki, wybił główką na rzut rożny. W 74 Węgelewski próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy, ale bez rezultatu. Minutę później groźny strzał piłkarzy Warty nie znalazł drogi do bramki. W 77 minucie było już 5:0 dla Canarinhos, kiedy to na strzał zdecydował się Węgelewski i chytrym strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Minutę przed końcem na jeszcze jeden strzał zdecydował się zawodnik Warty, ale i tym razem górą był bramkarz Canarinhos.
Po naprawdę bardzo dobrym spotkaniu, tym razem to zespół Canarinhos zwyciężył. Była to wygrana w pełni zasłużona, a mecz był rozegrany na warunkach młodych piłkarzy Skórzewa. Kilka składnych akcji, mnóstwo strzałów na bramkę, walka od pierwszego do ostatniego gwizdka sprawiły, że w tym meczu drużyna KS-u zgarnęła trzy punkty w Międzychodzie. Trzeba oddać młodym piłkarzom, że w tym spotkaniu pokazali charakter, zespołowość i zaangażowanie.
Krystian Biskupski & Angel
KS wystąpił w składzie:
Skotarczak – Przybysz, Węgelewski, Balcerzak – Dziwiński, Różański, Zwierzyński, Sz. Szal(C) – Poznanov / Grali również: Piechowiak, Zachaś, Danek, Hossa, Czajka, A. Szal, Świergiel
Zdjęcie | Nazwisko Imię | Data urodzenia |
---|
Treningi w rundzie jesiennej:
Dzień | Godzina |
---|---|
Poniedziałek | 17:00-18:30 |
Środa | 17:00-18:30 |
Czwartek | 17:00-18:30 |